Możliwość wyjazdu do pracy Niemiec, Holandii czy Wielkiej Brytanii sprawiła, że wiele osób decydowało się na ten krok. Nie tylko ze względu na wyższe zarobki, ale również większe szanse na zdobycie pracy czy otrzymania mieszkania. Za wyjazdem przemawiała również możliwość odliczenia podatku opłaconego za granicą od polskiego podatku, przez co nie dochodziło do podwójnego opodatkowania dochodu. Od stycznia sytuacja się zmieniła i prawdopodobnie będzie to miało dalszy wpływ na decyzję o wyjeździe do pracy.
Wprowadzenie nowelizacji ustawy podatkowej, która weszła w życie 1 stycznia 2021 zmusza część polskich podatników pracujących za granicą do zmiany sposobu rozliczania swojego dochodu. Oznacza to konieczność zapłacenia dodatkowego podatku za to, że polski obywatel pracuje za granicą. Czym jest w takim razie ulga abolicyjna i jakie ograniczenia zostały w związku z tym wprowadzone?
Obecnie ulga abolicyjna będzie dotyczyła Polaków pracujących dorywczo za granicą poniżej 6 miesięcy, którzy nie są zobowiązani do tego, aby odprowadzać podatek. Zatem Polacy, którzy do tej pory pracowali w wielu krajach za granicą, muszą przygotować się na nadchodzące zmiany nie tylko w formie płacenia podatków, ale również rozliczania ich w rocznym zestawieniu PIT.
Do tej pory ulga abolicyjna pozwala na zniesienie problemu związanego z podwójnym opodatkowaniem dochodu na zasadzie proporcjonalnego odliczenia. Do tej pory polscy rezydenci po opłaceniu podatku dochodowego za granicą, mogli odliczyć sobie tę kwotę od rocznego rozliczenia PIT w Polsce. Obecnie Polacy będą musi opodatkować jeszcze swoje zagraniczne dochody metodą wyłączenia z progresją, niezależnie od podpisanej umowy międzynarodowej.
Istotą zmian w ustawie o PIT jest fakt, iż ulga abolicyjna faktycznie będzie dostępna dla wszystkich podatników pracujących za granicą, ale będzie różniła się kwota odliczenia od podatku dochodowego. Obecnie ta kwota nie będzie mogła przekroczyć 1 360 zł, a to oznacza, że po przeliczeniu każdy, kto osiągnie dochód za granica większy niż 8 tysięcy złotych, będzie musiał dodatkowo zapłacić podatek w Polsce – aż 17 procent. Warto również pamiętać, że jeśli roczne dochody za granicą przekroczą kwotę 85 528 zł (czyli drugiego progu podatkowego), wysokość podatku wzrośnie do 32 procent.
Limit ulgi abolicyjnej dotyczy przede wszystkim Polaków, którzy nawiązali za granicą stosunek pracy lub stosunek służbowy, a także wykonują swoje obowiązki w ramach pracy nakładczej lub własnej działalności gospodarczej. Ulga została zniesiona także dla osób o działalności artystycznej i literackiej, które odnoszą sukcesy za granicą.
Największy problem będą mieli Polacy pracujący w Wielkiej Brytanii czy Holandii. Nie wyklucza się, że problematyczne kwestie związane z podwójnym opodatkowaniem będą dotyczyły również Polaków znajdujących się w Belgii czy Austrii.
W przypadku dochodów osiągniętych w państwach zagranicznych, wszystko jest uregulowane w umowach o unikaniu podwójnego opodatkowania, gdzie przewiduje się proporcjonalne odliczenie i wyłączenie z progresją.
Polska zawarła umowę o unikaniu podwójnego opodatkowania przewidujących metodą wyłączenia z progresją, między innymi z Niemcami. W tym przypadku polski podatnik nie zapłaci drugiego podatku, ale musi to wykazać w rocznej deklaracji PIT, co znacznie wpłynie na efektywną stawkę podatku.
Pracując jednak w Wielkiej Brytanii, Holandii, Belgii czy Dani, zastosowanie ma metoda proporcjonalnego odliczenia. Oznacza to, że Polacy będą musieli opodatkować swoje dochody uzyskane w tych krajach w Polsce i dopłacić podatek według skali – czyli po przekroczeniu kwoty, po której nie ma zastosowania ulga abolicyjna.
Powrót do listy